Od jakiegoś czasu jednak, moje przyzwyczajenia zaczynają się zmieniać. I dobrze.
Przyznam się szczerze, że jestem fanką drogich i bardzo drogich kosmetyków. Chyba podświadomie wydaje mi się, że są one najlepsze jakościowo.
Zawsze uważałam, że tanie kosmetyki są mega badziewne i od ich stosowania wyrośnie mi 3-cie oko, albo w najlepszym wypadku coś odpadnie ;P
Ciekawy w tym przekonaniu jest fakt, że nigdy ich nie stosowałam więc nie mogłam mieć pojęcia, jak się naprawdę sprawdzają.
Od jakiegoś czasu, za namową mądrych koleżanek i przykładem wielu osób m.in. z bloggera, postanowiłam dać im szansę.
I co? I szok!!! :D Niektóre tanie produkty są dokładnie takie same jakościowo, jak ich drogie odpowiedniki. Dzisiaj poszłam za ciosem i zrobiłam kosmetyczne zakupy w Lidlu, Biedronce i Rossmannie (normalnie zawsze chodzę do Sephor'y albo Douglas'a, czasem jakąś pierdołę zdarzyło mi się kupić w Rossmannie).
Jaki efekt? Znowu SZOK! :D Nie dość, że zrobiłam bardzo dobre jakościowo zakupy, to wydałam na nie 26zł! Dla porównania policzyłam ile wydałabym kupując standardowo nabywane przeze mnie odpowiedniki i wyszło 93zł! No różnica "trochę" jest :)
Oto moje nowe nabytki:
Jutro przetestuję dokładnie wszystkie z nich i zdam krótką recenzję, aczkolwiek jestem już po pierwszych testach i jest rewelacja! :)
Buziaki!:*
Odmieniona i sprowadzona na 'dobra drogę' ;D
Kat
Zmywacz z biedrony jest najlepszy na świecie. Jest go przede wszystkim dużo. Kiedyś był w innej butelce i miał jakiś inny zapach, ale i tak dalej jest super.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są też waciki z Lidla :)
A ja uważam, ze niektóre tanie kosmetyki są znacznie lepsze niż drogie, choć racja - nie zawsze. Ostatnio kupiłam tusz w rossmanie za 7zł a dawał lepsze efekty niż bourjois za prawie 50zł :)
OdpowiedzUsuńzgadza się ile bym nie zjadła nie przytyje, ale czuje sie pełna i mam wrażenie
OdpowiedzUsuń, że jestem gruba. ; ) szybka przemiana materi. hehe; )
Wychodzę z założenia że jeśli juz ma się dużo wydać to na jakiś lepszy podkład. W sumei ja używam taniego (13zł) ale czasem sama kupię taki droższy bo w tym jednak różnicę widać :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno temu to odkryłam, że kosmetyk dobry, to nie koniecznie ten najdroższy. Ba! Nawet niektóre takie drogie kosmetyki wypadają blado przy ich tańszych substytutach. Nie ma sensu przepłacać :)
OdpowiedzUsuń/ potargane-zapiski.blogspot.com
no raczej. fajnie, że się nawróciłaś. ja z kolei nie jestem fanką drogich i bardzo drogich produktów, bo często mnie zawodzą. poza tym mnie na nie nie stać. konkluzja jest prosta, badziewne kosmetyki mogą być tanie albo drogie, nie wszystko co drogie jest dobre, nie wszystko co tanie, zasługuje na naszą uwagę. tak.
OdpowiedzUsuńhokej. ;x
OdpowiedzUsuńwlasnie bylam dzis na zakupach i kupilam zel ten z sally hansen, tylko jakis inny bo tego twojego nie bylo ;)
zaraz wszystko dam w notce ;)
Wiele tanich kosmetyków jest naprawdę dobrych, sama używam kosmetyki by Rossmann czy Biedronka i śmiało polecam innym ;)
OdpowiedzUsuń`no widzisz, nie ocenia sie ksiązke po okładce, a w tym przypadku cenie ;>
OdpowiedzUsuńmasz chyba rację ;**
Cień do powiek LOvely - kiedyś kupiłam i też bardzo mile mnie zaskoczył. Robiłam nim taki dzienny makijaż i serio się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńDziękuuuuuuuuuuuuję ! <33333
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz ma moim blogu :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam szukać tanich kosmetycznych perełek, lakiery Wibo uwielbiam :) Jestem bardzo ciekawa jak ocenisz lakier Golden Rose oraz cienie :) Zmywacz z Biedronki sama używam i bardzo lubię :)
http://www.minttelephone.blogspot.com/
on na allegro kosztuj 12 zł wiec to podroby wszystko, masakraa;o\
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak sie bedzie sprawował ;)
Dzięęękuje! ;*
OdpowiedzUsuńMleczko kokosowe można kupić w każdym większym sklepie typu Tesco, Auchan, ale też w delikatesach (Alma itp). Najtańsze widziałam za ok. 6zł, puszka 400 ml. Za niedługo dodam kolejny przepis z wykorzystaniem tego cuda ;)
OdpowiedzUsuńwiemze fajny :) zrób go też :) chętnie przeczytam Twoje odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post :) tanie kosmetyki wcale nie sa takie zle :)
ps obserwuję :))
OdpowiedzUsuńJuż zrobiłam :D Jutro wrzucę na bloga! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ! <3
OdpowiedzUsuń"Must be the music" jest meeega ! :)
dzięki ;*
OdpowiedzUsuńŁał też bym chciała za stówke zakupy robić ;D Ja oczywiście preferuję tańsze kosmetyki ;D Nie wszystkie sa super ekstra ale te "rossmanowskie" wszystkie są genialne ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
dziękuję za gratulację ;)
OdpowiedzUsuńi pozdrawiam ;*
ja koniecznie poproszę recenzję żelu !! :D
OdpowiedzUsuńfajne zakupki :)
ja ostatnio na kosmetykowe wydałam 16 zł :D a kupiłam w sumie 3 rzeczy i tak się cieszyłam że tak mało :D
bo dzisiejsze zakupy fundowała mamcia ;)
też jestem ciekawa czy coś da ;)
zobaczymy :)
chce wzmocnić głównie włoski :)
bo planuję zrobić odrosty za jakiś miesiąc albo 2 :D
po belissie zrobię wyniki sobie z krwi czy mogę mocniejsze tabletki brać bo ostatnio wątroba moja nie wytrzymywała tego ;D ;)
po około miesiącu opiszę czy coś się zmieniło :)
zmywacz najlepszy ale ten lakier w prostokątnej buteleczce to już inna bajka, ja miałam w kolorze ciemnej wiśni i powiem Ci szczerze, że trzyma się jeden dzień i złazi... szkoda
OdpowiedzUsuńidaalia.blogspot.com
Wiele jest tanich, a dobrych kosmetyków;) Ten fioletowy (?) lakier zdaje się być ładny, ale nie widzę dokładniexD
OdpowiedzUsuńhmm może w końcu ja też odkryję tą prawdę:)
OdpowiedzUsuńMam ten sam fioletowy lakier , bardzo łatwo się rozprowadza ale trzeba nałożyć jakoś 2-3 warstwy aby kolor był intensywny :)
OdpowiedzUsuńja nie używam zbyt wielu kosmetyków...hmmm, chyba najdroższy w mojej "małej kolekcji" jest tonik/płyn micelarny z Biodermy. ;d
OdpowiedzUsuńno no , chyba zaczęłam się wkręcać w Twoje notki coraz bardziej ; p
OdpowiedzUsuńten zmywacz z biedronki jest świetny, ostatnio męczyłam się z pól godziny ze zmyciem brokatowego lakieru jakimś innym zmywaczem, gdy w końcu się skończył otworzyłam ten i paznokcie były zmyte w 5min ;)
OdpowiedzUsuńJa mam takie podejście jak Ty na początku, ale tylko do podkładów, pudrów i tuszów do rzęs bo nie oszukujmy się- żeby mieć np. dobry podkład trzeba zapłacić. Co do lakierów do paznokci, nawet te po 2.50 z miss selene są okej! Szczerze mówiąc nawet nie widzę różnicy między tymi za 5zł a za 20, prócz tego, że są inne kolory ;d
OdpowiedzUsuńDziękuję, że tak często odwiedzasz mojego bloga :) Dodaję Cię do obserwowanych i będę śledziła notki :***
OdpowiedzUsuńKosmetyk za 100 zł a za 20 zł zawsze będzie się różnił. Może niekoniecznie ilością i zawartoscią podobnych składników, ale dla przykładu miejscem pozyskania lub rodzajem przetwarzania danego surowca. Alga z wybrzeży Bretanii załóżmy będzie inna jakościową od algi pod tą samą nazwą wydobytą z bardziej zanieczyszczonego wybrzeża.
OdpowiedzUsuńTo tylko drobna dygresja. Często jednak jest tak, jak piszesz - Płacimy za logo firmy i etykietę. Sama jest zwolenniczką różnych kosmetyków, bez podziałów :)Trzeba się wpatrzyć w swoje własne gusta.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
www.pachnieckobieta.blogspot.com
Love the orange nail polish <3
OdpowiedzUsuńWhat do you think about following each other ?
I'd be happy ;)
FashionGirl <3
Fashionstarlet :
www.fashiongirl-fashionstarlet.blogspot.com
Fajnie ! Dziękuję i powodzenia ! :))
OdpowiedzUsuńNice nailpolishes!
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo przyda sie bo nic w zyciu nie wygralam :D
OdpowiedzUsuńa naprawde bym chciala ze wzgledu chociazby na to ze mieszkam w raczej malym miescie i ciezko znalezc wiele firm dlatego jak widze rozdanie w ktorym sa rzeczy ktorych nigdy nawet w sklepie nie widzialam to mnie kusi :D
zrob kochana ten tag ;*
Hm, w sumie mogę napisać w następnej notce, ale nie ma się co rozpisywaać- jest ona bardzo łatwa! :)
OdpowiedzUsuńja tak samo myslalam ze droższe=lepsze ;p a tak wcale nie jest ;pp :*
OdpowiedzUsuńNo właśnie, tanie kosmetyki też są bardzo dobre. Oczywiście czasem coś droższego jest lepsze. Zawsze kupuje ten zmywacz, dla mnie pachnie ciasteczkami, nie wiem skąd to skojarzenie ;D
OdpowiedzUsuńZmywacz z Biedrony super - uzywam!
OdpowiedzUsuńAle ten zel do mycia twarzy nie dla mnie...maże
mi sie po twarzy niemiłosiernie...porażka:(
A lakiery z Golden Rose kocham od jakiegos czasu, za kolory, ceny i całkiem niezłą jakośc!:)