niedziela, 20 lutego 2011

Weight loss needed!

Ekhm... no tak, stało się!
Rano ledwo wcisnęłam się w jeans'y, do których jeszcze rok temu musiałam zakładać pasek, co by mi nie spadły zanadto...ale wmówiłam sobie, że to efekt "zejścia w praniu"...
Aż zobaczyłam się w tych wszystkich lustrach, przymierzając w sklepach spodenki ;(
Czas przestać się oszukiwać :) Czas przestać planować i zacząć działać! <bojowa mina>
Potrzebna oczywiście jakaś okrągła data i poniedziałek :D (każdy kto choć raz się odchudzał rozumie, że to standardowa praktyka gwarantująca sukces ;P )
Akurat nieszczęśliwie żaden najbliższy poniedziałek nie będzie 1-szym, czy 10-tym miesiąca :/
No trudno-zaryzykuję ;D
Padło na 28 luty (poniedziałek). Pierwszy dzień mego piękniejszego życia :)
Trzymajcie kciukasy! :>


Tym samym został tylko tydzień na zjedzenie wszystkich moich ulubionych "rzeczy" (biorąc pod uwagę ich liczbę mogę się nie wyrobić :P ).
Mhm... co by tu dzisiaj na kolację... :P

9 komentarzy:

  1. women..always won't to loose weight!
    By the way We're hosting a Giveaway on our blog!:)Come and take a look!
    CLICK HERE.

    Love
    fashionfabrice.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już próbowałam i niestety mi nie służy. Ech, tak to już jest z moimi paznokciami ;(

    A co do notki... Muszę zrobić to samo, tylko nie wiem jak się zmobilizować i od czego zacząć:P STANDARDOWO:)

    Obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. odradzam odchudzanie się. ;)
    Potem są roztepy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki ;) Obserwuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. przeczytałam ten post i odkryłam w nim siebie ! Napisałaś takie rzeczy i w taki sposób że ujrzałam swoje myśli! Także nie jesteś sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuje za komentarz:) jezeli chodzi o odchudzanie to doradzam duzo sportu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm powodzenia w odchudzaniu, ja też muszę się za nie zabrać, ale jakoś nie mam w ogóle energii ;P

    OdpowiedzUsuń