Ekhm... no tak, stało się!
Rano ledwo wcisnęłam się w jeans'y, do których jeszcze rok temu musiałam zakładać pasek, co by mi nie spadły zanadto...ale wmówiłam sobie, że to efekt "zejścia w praniu"...
Aż zobaczyłam się w tych wszystkich lustrach, przymierzając w sklepach spodenki ;(
Czas przestać się oszukiwać :) Czas przestać planować i zacząć działać! <bojowa mina>
Potrzebna oczywiście jakaś okrągła data i poniedziałek :D (każdy kto choć raz się odchudzał rozumie, że to standardowa praktyka gwarantująca sukces ;P )
Akurat nieszczęśliwie żaden najbliższy poniedziałek nie będzie 1-szym, czy 10-tym miesiąca :/
No trudno-zaryzykuję ;D
Padło na 28 luty (poniedziałek). Pierwszy dzień mego piękniejszego życia :)
Trzymajcie kciukasy! :>
Tym samym został tylko tydzień na zjedzenie wszystkich moich ulubionych "rzeczy" (biorąc pod uwagę ich liczbę mogę się nie wyrobić :P ).
Mhm... co by tu dzisiaj na kolację... :P
Trzymam ;)
OdpowiedzUsuńwomen..always won't to loose weight!
OdpowiedzUsuńBy the way We're hosting a Giveaway on our blog!:)Come and take a look!
CLICK HERE.
Love
fashionfabrice.
Już próbowałam i niestety mi nie służy. Ech, tak to już jest z moimi paznokciami ;(
OdpowiedzUsuńA co do notki... Muszę zrobić to samo, tylko nie wiem jak się zmobilizować i od czego zacząć:P STANDARDOWO:)
Obserwuje!
odradzam odchudzanie się. ;)
OdpowiedzUsuńPotem są roztepy. ;)
ojtam, ojtam ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;) Obserwuję ;D
OdpowiedzUsuńprzeczytałam ten post i odkryłam w nim siebie ! Napisałaś takie rzeczy i w taki sposób że ujrzałam swoje myśli! Także nie jesteś sama ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje za komentarz:) jezeli chodzi o odchudzanie to doradzam duzo sportu:)
OdpowiedzUsuńHmmm powodzenia w odchudzaniu, ja też muszę się za nie zabrać, ale jakoś nie mam w ogóle energii ;P
OdpowiedzUsuń