(Wiem, wiem, że to sama woda, ale cicho...! :P)
Kolejna dobra nowina jest taka, że wybieram się dziś z siostrą i koleżankami na małe świętowanie Dnia Kobiet.
Nie ma to jak porządnie "odstresować się" na koniec tygodnia ;)
Nawet mój mężczyzna zgodził się zastąpić mnie dziś w pracy, za co jednak, wynegocjował sobie masaż :] No, ale niech mu będzie.
Wrzucam też 'mini haul',
z ostatniego wałęsania się po Galerii:
Dove-Summer Glow
No cóż tu rzec... Zbliża się wiosna, a ja blada jak ściana. Muszę się troszkę podbrązowić-stąd ten zakup. Miałam ten balsam brązujący w zeszłym roku i byłam zadowolona.
Szybko się wchłania, daje bardzo naturalny efekt i nie robi smug. Naprawdę w porządku kosmetyk.
Zdrowit-Magnum Forte
Kupuję już od bardzo dawna, gdyż stosuję regularnie. Jako kawoholiczka muszę stale uzupełniać magnez.
Glitter-Opaska i Spinka
Miałam już bardzo podobną opaskę i strasznie ją lubiłam. Niestety udało mi się ją zgubić, więc kupiłam następcę :)
Spinka natomiast, potrzebna jest mi podczas prostowania włosów-dotychczasowa mi się zepsuła :/
Sephora-Lakier do paznokci
Lubię lakiery z Sephory, chociaż znam tańsze odpowiedniki, równie dobre jakościowo. Kupiłam jednak ten "Sephorowski", bo tylko tam znalazłam dokładnie taki kolorek, jakiego szukałam (biały mat-wpadający w róż). Śliczny :)
Essence-Eyeshadow Mono
Z nowej serii pojedynczych cieni Essence. Bardzo jestem ciekawa jakości. Jeszcze nie używałam. Kolor super-dlatego się skusiłam :) Ostatnio w ogóle zaczynam poważnie interesować się tą marką. Ceny śmieszne, a opinie na temat jakości bardzo pozytywne. Mhm...no zobaczymy :)
Essence-Powder & Blush Brush
Ostatnio doszłam do wniosku, że mój pędzel do brązera jest za szeroki. Chciałam kupić nowy z MAC'a, ale stwierdziłam, że na razie wypróbuję coś taniutkiego (bo może mi się tylko wydawać, że naprawdę go potrzebuję-często tak mam ;>). Jutro zobaczę jak się sprawdzi. Jeśli będziecie chciały to krótko zrecenzuję pędzel i cienie.
COTY-Chanson d'Eau (dezodorant)
Jak (chyba) większość kobiet, nie zawsze i nie wszędzie, używam perfum. Będę szczera nie psikam się nimi idąc rano po bułki, czy pomiędzy treningami :) Właśnie w tego typu sytuacjach używam dezodorantu- 'Chanson d'Eau'. Świeży i nienachalny zapach. Na pewno świetnie Wam znany. Bardzo lubię.
Ziaja-Mleczko Ogórkowe
Dla mnie świetna alternatywa dla droższych mleczek do demakijażu. Obiecałam sobie poczynić pewne oszczędności w kosmetycznych zakupach i dlatego zdecydowałam się tym razem kupić Ziaję (z reguły używam płynu micelarnego z Biodermy). Dobrze radzi sobie z makijażem i przede wszystkim nie uczula! Mam też pewien sentyment do tego kosmetyku, bo pamiętam jak jeszcze "niedawno" podkradałam go mamie, kiedy musiałam zmyć potajemnie wykonany makijaż ;D
* * *
Zapraszam Was też do konkursu organizowanego przez 'Kasiek', na tym oto blogu (link do konkursowego posta):
http://kasia-makijaz.blogspot.com/2011/03/konkurs.html
Fajny blog i fajny konkurs, także zapraszam w imieniu Kasi.
* * *
I co prawda na koniec, chociaż najważniejsze:
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM KOCHANE, za obserwowanie, czytanie, komentowanie :***
Jestem na bloggerze od 3 tygodni, a mam już 60 obserwatorów :) :*
Bardzo mnie to cieszy i jest to dla mnie niezmiernie miłe. Doceniam każdy zamieszczony komentarz, każdą minutkę, którą chcecie poświęcić na czytanie moich postów. To mi sprawia naprawdę WIELE radości :) Cieszę się, że mam szansę poznać tyle wspaniałych osób! :)
DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE! :***
pozdrawiam serdecznie Misiaki! ;) :*
Mam bardzo niefajne wspomnienia z ogórkową serią ziaji :( Niesamowicie mnie zapchała...
OdpowiedzUsuńA lakier do paznokci wydaje się być ładny, choć mnie jednak odstrasza jego cena i świadomość, że są podobne jemu jakościowo i sporo tańsze ;) Ale wiadomo jak to jest, kiedy upatrzymy sobie kolor to nie ma zmiłuj :)
Moja mama używa tego ogórkowego mleczka od niepamiętnych czasów i ja też Jej podbierałam :))
OdpowiedzUsuńJa kiedyś dawno temu miałam fazę na te dezodoranty perfumowane czy tam jak to się nazywa. teraz już nie. ale moim ulubionym zapachem był adidas fitness, takie mgiełki do ciała. pamiętam były w realu za 19.99 i to wtedy było tyyyyyyyyyyyyyle kasy dla mnie. uwielbiałam!!! a potem wycofali i to była największa tragedia mojego ówczesnego życia. no po prostu byłam uzależniona od tego zapachu. genialny. nie mam pojęcia dlaczego go wycofali. och, dlaczego?
`mi chyba tez by sie przydał magnez ;>
OdpowiedzUsuńgratulacje, ja dopiero po 3 miesiacach zaczełam zbierac obserwatorów, tak to miałam tylko jednego i tym jednym byłam ja sama, ahahaha ;dd
troche to żałosne ;>
dzięki za radę. oj mało śpie i wgl. nie jem sniadan, może dlatego jestem taka osłabiona =.= a no i gratuluje tych 2 kg mniej !. ja tez musze sie za sb wziąść, ostatnio przytyłam 2 kg ;x
Gratuluję .. To dużo :)
OdpowiedzUsuńa jaką dietę stosujesz ?
OdpowiedzUsuńDzień kobiet, po dniu kobiet, achh tak babskie wypady potrafią odstresować
Gratuluję już małego sukcesu w odchudzaniu ! ... ja też się zbieram i zbieram żeby się za odchudzanie, ale jakoś mi to nie wychodzi :/
OdpowiedzUsuńJaką dietę stosujesz,jeśli można wiedzieć ? :)
gratuluje spadku wagi, ja narazie na wagę nie wchodze ;) fajne zakupki, ten mam ten dove i wlasnie mi przypomnialas ze pora ich uzywac ;)
OdpowiedzUsuńlakier jest świetny...hmmm, a kosmetyków to ja nie używam więc nie wiem, ale słyszałam, że ziaja jest dobra. ;d
OdpowiedzUsuńaaaa...z czego ty chudnąć chcesz, masz bardzo ładną figurę! ;)
Zacznę od końca... Najmilsze w pisaniu bloga są komentarze i ich ilość :0 Od razu chce się pisać!!
OdpowiedzUsuńGratuluję dalszych zwycięstw z kg-mami :)
A Chanson-dezodorant to moje wspomienie dzieciństwa (no morze nastoletnich lat :) )
Śliczny odcień lakieru ;) I gratuluję tych dwóch kilo! Możesz mi je oddać! ;D
OdpowiedzUsuńświetne zakupki :)
OdpowiedzUsuńgratuluję ;)
u mnie waga stoi :) najpierw 2 kg później 3 i stop.. :D
Lovely post, great pictures!
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić produkt z DOVE :) Gratulacje w schudnięciu < 3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Super blog:) wiele ciekawych informacji zajrzę nie raz zapraszam do mnie buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://wonderwoman87.blogspot.com/
brawo ;D ;)
OdpowiedzUsuńno gratuluje 2kg :* ja uwielbiam kosmetyki z ziaji ;p :*
OdpowiedzUsuńZatrzymałam się dłużej na dove i tak dochodzę powoli do wniosku, że chyba go sobie kupię. Też jestem blada, więc chyba warto zainwestować w ten kosmetyk, skoro twierdzisz, że taki dobry. A jak będzie słoneczko to opalenizna naturalna poratuje moją białą jak ściana skórę:)
OdpowiedzUsuńMuszę w takim razie spróbować tego balsamu z Dove - w zeszłym roku miałam z Nivei i niestety nie spełnił moich oczekiwań, a szkoda ;) Pzdr!
OdpowiedzUsuńmasz wysokie kieszonkowe:D?
OdpowiedzUsuńNo szczerze mówiąc Ziaji też bym nie poleciła, przynajmniej tej linii ogórkowej, ale dla każdego co innego :)
OdpowiedzUsuńPoza tym Miłego Dnia :D:)
ooo zazdroszczę zrzucenia 2kg ja też próbowałam xD
OdpowiedzUsuńw poniedziałek tylko marchewka ryż i woda we wtorek to samo + wassa a w środę już nie wytrzymałam i zjadłam tyle ciasta ,że szkoda gadać xD więc na razie zostaję przy normalnym jedzeniu słodyczy chleba... ale codziennie mam 2h basenu więc myślę ,ze w miarę spalam xD hahah
pozdrawiam i zapraszam do mnie (nowy post )
Mam nadzieję, że świetowanie się udało :) a masaż za odstresowanie się to drobna i opłacalna wymiana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
www.pachnieckobieta.blogspot.com
love the nailpolish <3
OdpowiedzUsuńCheck out my new post :
www.fashiongirl-fashionstarlet.blogspot.com
Have a wonderful day ! ;)
FashionGirl <3
świetna jest ta notka : ) ; *!
OdpowiedzUsuńa , ja miałam sie odchudzać , a przytyłam kilogram. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńhttp://kokosowa-panna.blogspot.com/2011/03/wyroznienie-sunshine-award.html
Pozdrawiam
Powodzenia w diecie! :)
OdpowiedzUsuńtez muszę sobie cos brązującego kupić bo to jest tragedia, moje nogi są wręcz sine..
a gdzie pracujesz?? cóż to za dietka:D:D? hehe też ostatnio ciągle wybieram się po magnez i jakoś zapominam;p
OdpowiedzUsuńojj czekam z niecierpliwoscia na recenzje pedzla i brazera:) super blog,bede wpadac czesciej:) dodajemy do obs?:> http://patricia-vintage.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń`dzieki, ale raczej nie bd sie wysypiac ;pp
OdpowiedzUsuńoj dziekuje bardzo ! :****
OdpowiedzUsuńjak cos to zapraszam na nn:))
gratulacje! z autopsji wiem jak trudno jest schudnąć, sama próbowałam przejść na dietę, ale nic z tego nie wyszło ;>
OdpowiedzUsuń+ zapraszam na naszego bloga, dopiero co go rozkręcamy :D
Ładnie Ci idzie w odchudzaniu, ja planuję zacząć od poniedziałku. Ćwiczysz, czy tylko ograniczyłaś jedzenie? :D
OdpowiedzUsuńGratuluje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
♥Love your blog♥
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupu! Ja jestem toniku ogórkowego, ponieważ po mleczku miałam wrażenie, że trochę mnie wysypuje, nie mówiąc o kremach Ziaji - niestety nie dla mnie te składy. Perfumowane dezodoranty są super, stosuję je na zmianę z antyperspirantami, żeby skóra się nie przywyczaiła + regularnie etiaxil, antidral lub nowy bloker Ziaji (zależy co akurat mam pod ręką). Z perfumowanych uwielbiam zielonego C-thru Emerald i różowego Pearl Garden (obecnie używam razem z wodą toaletową, super duet, kupiony za 30 zł na ostatniej przecenie w Naturze ;-)).
OdpowiedzUsuńA i napisz jaki numerek cienia kupiłaś, ostatnio o moje ulubione, tak jak napisałaś, pigmentacja bardzo na poziomie i niska cena. I koniecznie wrzuć swatche.
P.S. pędzelek też u mnie w ciągłym użyciu, jest świetny i wielofunkcyjny, albo do pudru, albo do różu, zdarzyło mi się nakładać nim podkład a nawet strzepywać osypane cienie.
I jeszcze jedna sprawa, co do pytania po postem o makijażu przydymionym napisałam, ale wkleję, żebyś mogła zajrzeć:
"Kat, trzy komentarze nad Tobą (Yasminella pytała też o te cienie) taka mini mini recenzja, a niedługo na blogu coś więcej :-) widzę spore zainteresowanie tymi cieniami!"
Pozdrawiam ;-)
idaalia.blogspot.com
szkoda ze podraznia, bylo naprawdę fajne :((
OdpowiedzUsuńmoj pędzelek z essence!! jest swietny :))
Dziękuje .!
OdpowiedzUsuńudało mi się już tą prezentacje napisać, mam ciocie polonistkę która mi to sprawdziła. wiec myślę, że nie będzie najgorzej. ale strasznie się stresuje ;<
OdpowiedzUsuń2 kg?! Przecież chuda jesteś. Nie wiem, dlaczego chcesz się odchudzać. ^^
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten cień <3
Dzięki za radę ;) A co do modelki.. bardzo bym chciała ale brakuje mi kilku centymetrów, pare kilo i hmmm.. wszystkiego innego! ;)
OdpowiedzUsuńzostałaś wyróżniona :) http://kosodrzewina.blogspot.com/2011/03/tag-sunshine-award.html
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ! Buziaczki ! <333
OdpowiedzUsuńpotrzebne ci będzie jedno białko i jakaś szklanka cukru pudru. białko do miseczki i stopniowo dosypujesz cukru pudru ucierając aż nie będzie gęste ;))
OdpowiedzUsuń