sobota, 19 lutego 2011

Evening

No. Przetrwałam :)
Do godz. 16.00 wypiłam 4 kawy-zawsze tak to się kończy kiedy trafię w pobliże Coffee Heaven :)

Looooooooove it!



Oczywiście energię na zakupy to jakoś dziwnie odnalazłam w sobie :]
Złaziłam się strasznie, ale tylko na kosmetykach się skończyło :/
A plany miałam rozległe...
W spodniach wyglądam coraz gorzej-czas się zabrać za odchudzanie, bo przestaję się sobie podobać...:(
Szukałam też wszędzie takiej bluzeczki, jak ta na zdjęciach poniżej, ale z marnym skutkiem...grrr...


Nie poddam się-jutro podejście nr 2 :)

8 komentarzy:

  1. Bluzka jest śliczna, sama bym taką chętnie kupiła. I co do Coffee Heaven - całkowicie się zgadzam!

    OdpowiedzUsuń
  2. hej pozdrawiam serdecznie, ps a w h&mie szukałaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie od H&M zaczęłam-standardowo ;)
    Jestem prawie pewna, że bardzo podobne bluzki były jeszcze 3 tyg. temu, ale już nie ma...:(
    Dzisiaj będę szukać na allegro-chociaż biorąc pod uwagę ilość stron, które muszę przeszukać, już mi ręce opadają ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli znajdziesz proszę na pisz mi gdzie ! też takiej poszukuję !! Obserwuję i dziękuje za życzenia oraz miły komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok! na pewno dam znać-dziękuję za obserwacje :*

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja to myślę że najprędzej trafi sie ta koszulka w jakimś secondhandzie;) ja ostatnio kupiłam taki luźny sweter a na necie szukałam łohoho ładnych pare miechów. :)

    OdpowiedzUsuń