sobota, 19 lutego 2011

Jest plan :)

Mamy godzinę 3.17 (w nocy-rzecz jasna), a ja pełna energii się bawię w najlepsze :]
Spać mi się zachce koło 5.00, potem wstanę gdzieś o 14.00 i za rok wyląduję u psychiatry :]
KONIEC Z TYM! (powiedziałam sobie po raz setny).

A oto mój hit tej nocy :)
Nieco zaskakujący, bo nie lubię Chris'a Brown'a po tej aferze z Riri, ale piosenka jest świetna.






Plan prosty: Jutro wstaję o 10.00, chociażbym musiała doczołgać się do kuchni w celu zażycia kofeiny.
5 godzin snu zmusi mnie wieczorem, mam nadzieję, do pójścia spać o normalniejszej godzinie.
Mam nadzieję, że mój szczwany plan się powiedzie-choć mam drobne wątpliwości :>

2 komentarze: